- Jakże swojsko brzmiące słowo koszmar pochodzi z francuskiego cauchemar.
- Prawidłowa forma to tylny, tylna, tylne, nie tylni, tylnia, tylnie. Kiedy następnym razem zachcesz wysiąść tylnimi drzwiami, przemyśl to dobrze!
- Póki co jest obrzydliwym rusycyzmem i miło jest, kiedy zastąpi się to sformułowanie jakimś pięknym na razie lub tymczasem. Więcej na stronach bardzo ciekawego bloga.
- Ciekawe jest słówko krzta, nad jego etymologią rozmyślają co poniektórzy, pewnie ktoś rozmyślania zakończył?
- Za przeproszeniem. O losie słodki, jakżeż ja nie znoszę tego sformułowania. Jeśli chcesz przekląć – przeklnij, jeśli się wstydzisz i już przepraszasz – nie przeklinaj. Za każde użycie za przeproszeniem masz u mnie -1 punkt.
- Słowo wyborny jest po prostu wyborne. Uwielbiam je. Jest wyborne.
- Dopełniacz – kogo? czego? tchu. Mianownik – kto? co? dech.
- Dopełniacz – kogo? czego? dżdżu. Mianownik – kto? co? deżdż. No, dzisiaj to deszcz. Kto zna inne takie piękne nieregularności?
- Jako młody adept informatyki na pierwszym roku byłem zachwycony wyrazem spermutować.
- Ludyczny to nie jest bardziej uczona forma słowa ludowy. Ludyczny to związany z bawieniem się, grami, zabawami, hulankami!
...czy raczej informanisty, bo przecież: "humor?! co Ty masz wspólnego z humorem?"
poniedziałek, 27 lutego 2012
Przegląd znakomitych słów, odcinek 1
Od stu lat mam na swoim komputerze na pulpicie plik o nazwie Słówka, do którego nawet czasem coś zapisuję, ale raczej tego więcej nie czytam. A warto. Mam tam już niemałą kolekcję wyrazów, które lubię, których nie lubię lub które mnie czegoś nauczyły. W związku z tym prezentuję wnioski z małego wyimka pliku:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Krzta, pierwotnie krta, to pojedyncza część krocia, jeśli tych krzet było wiele to robiła się wielokrotność, krta powinna być tak mała, żeby przejść przez krtań, jeśli była zbyt wielka - można było się taką krztą zakrztusić, krtę skruszonego, czyli na krty rozbitego, lodu do tej pory kr(t)ą nazywamy ;)
OdpowiedzUsuń