poniedziałek, 27 lutego 2012

Przegląd znakomitych słów, odcinek 1

Od stu lat mam na swoim komputerze na pulpicie plik o nazwie Słówka, do którego nawet czasem coś zapisuję, ale raczej tego więcej nie czytam. A warto. Mam tam już niemałą kolekcję wyrazów, które lubię, których nie lubię lub które mnie czegoś nauczyły. W związku z tym prezentuję wnioski z małego wyimka pliku:
  • Jakże swojsko brzmiące słowo koszmar pochodzi z francuskiego cauchemar.
  • Prawidłowa forma to tylny, tylna, tylne, nie tylni, tylnia, tylnie. Kiedy następnym razem zachcesz wysiąść tylnimi drzwiami, przemyśl to dobrze!
  • Póki co jest obrzydliwym rusycyzmem i miło jest, kiedy zastąpi się to sformułowanie jakimś pięknym na razie lub tymczasem. Więcej na stronach bardzo ciekawego bloga.
  • Ciekawe jest słówko krzta, nad jego etymologią rozmyślają co poniektórzy, pewnie ktoś rozmyślania zakończył?
  • Za przeproszeniem. O losie słodki, jakżeż ja nie znoszę tego sformułowania. Jeśli chcesz przekląć – przeklnij, jeśli się wstydzisz i już przepraszasz – nie przeklinaj. Za każde użycie za przeproszeniem masz u mnie -1 punkt.
  • Słowo wyborny jest po prostu wyborne. Uwielbiam je. Jest wyborne.
  • Dopełniacz – kogo? czego? tchu. Mianownik – kto? co? dech.
  • Dopełniacz – kogo? czego? dżdżu. Mianownik – kto? co? deżdż. No, dzisiaj to deszcz. Kto zna inne takie piękne nieregularności?
  • Jako młody adept informatyki na pierwszym roku byłem zachwycony wyrazem spermutować.
  • Ludyczny to nie jest bardziej uczona forma słowa ludowy. Ludyczny to związany z bawieniem się, grami, zabawami, hulankami!
Tyle moich słownych wyznań na dzisiaj. A Wy macie swoje słowne fiksacje?

1 komentarz:

  1. Krzta, pierwotnie krta, to pojedyncza część krocia, jeśli tych krzet było wiele to robiła się wielokrotność, krta powinna być tak mała, żeby przejść przez krtań, jeśli była zbyt wielka - można było się taką krztą zakrztusić, krtę skruszonego, czyli na krty rozbitego, lodu do tej pory kr(t)ą nazywamy ;)

    OdpowiedzUsuń